Napisali do Listu do Parafian

Minęło sporo czasu od październikowych rozmów o intencjach do modlitwy różańcowej. Ja rozmawiałam tylko w rodzinie i podziwiam uwagę już napisaną w liście listopadowym od Pani, która zauważyła, że modlimy się bez intencji. Mój mąż długo myślał i podał intencję o spokojną atmosferę w naszym domu i o kontemplację życia. Żyją one „na bieżąco” aż za mocno. Na wesoło i chyba nie lubią myślenia nic naprzód. Dobrze, że Ojcze nasz zawiera treść jakby w sobie, podobnie Zdrowaś Mario i Aniele Boży. Aleksandra

Zapraszałam na Mszę św. za zmarłych w poprzednim roku. Kilka osób przyszło. Niektórzy jednak zachowywali się jakby nie wierzyli, że życie nasze się nie kończy. Jedna rodzina nawet pytała mnie dlaczego modlić się za krewnych zmarłych. Była to ciekawa rozmowa w niezwykłej atmosferze. Wnuczka tych Państwa tłumaczyła im i mnie sprawy osobiste dla niej. Jej entuzjazm zebrał ich wszystkich na wspólne pójście. Nazwała nawet nasze życie „wędrówką do domu Ojca” i dlatego trzeba nią iść, a Komunia święta jest pokarmem duchowym danym przez Pana Jezusa, który trzeba przyjmować. Dziękuję Bogu za konkretność, w której się to wszystko odbyło. Róża

Dzięki za to nabożeństwo dla zmarłych ze Mszą św. Urzekły mnie nastrojowe dekoracje. Anna